chwilowo modelina odeszła na boczny tor a maszyna ciągle w ruchu. Szyją się poduchy malowane i szmaciane lale i zwierzątka w przeróżnej postaci :) Dziś Wam pokarzę baletnice sówkę, lisicę i owieczkę. Wszystkie trzy są kolorowe i mają tiulowe spódniczki. Odkąd wyskoczyły spod maszyny tańcują na okrągło po całym domu :) Już niedługo wyruszą w podróż, ale kolejne już się szyją :)
Udanej i mimo złych prognoz słonecznej majówki Wam życzę kochani :)
Widzę że na prawdę wpadłaś w "maszynowy" wir pomysłów :) Wena Cię nie opuszcza.
OdpowiedzUsuńŚwietne baletnice i niezły pomysł. Sowa najfajniejsza ;-).
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
OdpowiedzUsuń